Archiwum październik 2003


paź 28 2003 mojego miasta gwiazd aktorstwo
Komentarze: 1

Wczoraj mialem bardzo intensywy dzien. Tyle wrazen w ciagu jednego poniedzialku.:) Najpierw szkola i 2 sprawdziany z angielskiego, potem wypad do knajpy i wyprawa po cienkopis( zakonczona niepowodzeniem- nie bylo cienkopisu spelniajacego moje oczekiwania, czyli o odpowiednim nasyceniu kolorem, niezalewajacego i czarnopiszacego;). Potem udalem sie na korepetycje z matmy.

Wrocilem do domku o 17:05, a o 17:30 zaczynalem  jazdy- dwugodzinna wyprawa do Tychow. Moj instruktor jakis wyjatkowo nie w humorze- non stop lecialy na mnie k*** i h*** hehe.. Jeszcze do tego uczestniczylem w misji pilotowania jakiegos kierowcy tira na autostrade- podbiegl do nas jak sie wlaczalem na 2pasmowke:) Fajnie go moj koles podsumowal- "rumun jakis czy inny h** ". Nic dodac, nic ujac.....

Jeszcze zostaly mi3 godziny jazd, bez dziasiejszej 2 :) Trzeba by bylo zaczac sie uczyc testow...

Na razie mnie czeka caly dzien zajec szkolnych..;)

 

gs : :
paź 24 2003 Oj działo się, działo..:)
Komentarze: 1

Wrażenia po powrocie z wycieczki raczej pozytywne, chociaż była pewna ilość zgrzytów... Wyjazd w miarę udany, najlepsze w nim było chyba to, że dostałem 40 zł zwrotu..:p Żartuję!!:) Trochę pomieszała nam wszystkim szyki pogoda- było zimno, mgliście i co jakiś czas padał deszcz czy mrzawka:/ Do tego wszystkiego w ośroku ogrzewanie dało o sobie znać dopiero drugiego dnia, a powiedzieć że zrobiło się ciepło zabardzo nie można. Całe szczęście, że zabrałem mój śpiworek..:)
Przewodnim motywem wycieczki była wszechobecna we wszystkich potrawach cebula dodająca niewątpliwie smaczku i 'zapaszku' :p

Do tego wszystkiego zaczął sie projekt UKULTURALNIANIA GS'a :)
Wczoraj byłem na romantycznym obiadku w miłym towarzystwie i przy dźwiękach włoskiej muzyki.:) Przyjemnie było..

Następnie w równie miłym towarzystwie udałem się "na sklepy".. Znalazłem sobie ładny sweterek i UWAGA!! spodnie, które nie są spodniami szerokimi ;)
Tak, tak.. Niestety nasze społeczeństwo jest niezbyt tolerancyjne pod względem oceniania innych  i w celu kontynowania progresji w dziedzinie ukulturalniania mojej osoby konieczna będznie zmiana designu...:/
Zobaczymy jak wyjdzie, jak się będę czuł w takich ciuchach, jak będę wyglądał..... Hmmmmm...

gs : :
paź 19 2003 trip
Komentarze: 2

A więc jutro wycieczka szkolna do Węgierskiej Górki..:) Hmmm, jestem ciekawy jak wyjdzie. Nie mam pojęcia, co tam można w ogole robić, z tego co wiem, w Węgierskiej jest TYLKO rzeka... Nic więcej, żadnych 'atrakcji' :d. Ale nie bądźmy wybredni, rzeka też w sumie jest ok:):):) Byle wycieczka była! Co do obsady- raczej cieniutko, nawet biorąc pod uwagę naszą wspaniałą szkołę jedzie mało osób.. Pieczę nad nami sprawować będą 2 'Panie wychowawczynie'.

Pożyjemy, zobaczymy...
A póki co muszę jeszcze pomyśleć o wielu sprawach- pakowanko, szukanie karty do aparatu, butów zimowych, czapki itp, itd.

No i to wstawanie w środku nocy, żeby zdążyć na pociąg o 7:00 z Katowic!! Koszmar...

Ale czego sie nie robi dla.....:)

gs : :
paź 16 2003 bujanko====>hehe
Komentarze: 1

W moim życiu zaistniało nowe pozytywne doświadczenie..:)
Miałem dziś jazdy( na prawko of coz:) i koleś zrobił mi dalszą wycieczke.. Jechałem sobie na Wisłę szosą dwójezdniową, z głośników Beastie boys i Eminem..:D Ziomek sobie w rytm pogwizduje- po prostu Arkadia!!
Ja cisnę cały czas z prędkością odrobinke większą od dozwolonej :p.. Jest swietnie. Żadnych błędów, zagwozdek, wszystko idzie jak powinno!!:) I tak być powinno..
Zostało jeszcze 8 godzin jazd, ale jutro mam 2 godzinki w Tychach, czyli w miare mało jush.. Może nie tak długo będę musiał czekać na prawko jak myślałem..
ok, 3mcie się!!

driver:p

gs : :
paź 15 2003 everything is FUCK, everybody suxx....:/
Komentarze: 2

Zostałem zdruzgotany, porozbijany na małe kawałeczki. Po tej rozmowie potrzebuję kilku chwil na zespolenie mojego wnętrza, na poukładanie w odpowiednich miejscach wszystkich celów, chęci, na poskładanie w jedną całość mojej hierarchii wartości. Odbudowanie tego, co składa się na MNIE. Co stanowi mój obraz postrzegany przez innych..
 Raniące mnie słowa zostały wymierzone w taki sposób, że uderzyły we wszystkie wrażliwe punkty we mnie. Wysnuta w w efekcie wizja, rodzaj puenty była dla mnie straszna.
Okazało się bowiem, że moje życie praktycznie jest bez sensu, ponieważ i tak nie mam najmniejszych szans na osiągnięcie czegokolwiek. Winę za to ponosi komputer, ponieważ "bez przerwy siedzę przed gadu-gadu", snowboard, ponieważ heeh "koliduje mi z kursem rysunku", oraz UWAGA!!- "moje włosy", ponieważ "są za długie i wyglądam z nimi zupełnie beznadziejnie, całkiem jak jakiś żul albo kloszard". Do tego nie można zapomnieć o moich "obrzydliwych gaciach" i muzyce "biedoty portorykańskiej zatrudnianej w portach", której słucham.
Po wysłuchaniu tego texktu zaczynam się zastanawiać, dlaczego taki dewiat jak ja jest jeszcze na wolności!! :>
 Mimo wszystko :/ jest mi ciężko..Tym bardziej, że "rodzice mają zawsze rację". Wtakich chwilach najbardziej potrzebuję wsparcia kogoś bliskiego..
Jednak niestety nie mam kogoś takiego...:(

gs : :