Komentarze: 1
Wczoraj mialem bardzo intensywy dzien. Tyle wrazen w ciagu jednego poniedzialku.:) Najpierw szkola i 2 sprawdziany z angielskiego, potem wypad do knajpy i wyprawa po cienkopis( zakonczona niepowodzeniem- nie bylo cienkopisu spelniajacego moje oczekiwania, czyli o odpowiednim nasyceniu kolorem, niezalewajacego i czarnopiszacego;). Potem udalem sie na korepetycje z matmy.
Wrocilem do domku o 17:05, a o 17:30 zaczynalem jazdy- dwugodzinna wyprawa do Tychow. Moj instruktor jakis wyjatkowo nie w humorze- non stop lecialy na mnie k*** i h*** hehe.. Jeszcze do tego uczestniczylem w misji pilotowania jakiegos kierowcy tira na autostrade- podbiegl do nas jak sie wlaczalem na 2pasmowke:) Fajnie go moj koles podsumowal- "rumun jakis czy inny h** ". Nic dodac, nic ujac.....
Jeszcze zostaly mi3 godziny jazd, bez dziasiejszej 2 :) Trzeba by bylo zaczac sie uczyc testow...
Na razie mnie czeka caly dzien zajec szkolnych..;)